Chanka

Chanka

sobota, 31 maja 2014

"At the Copa, Copacabana... At the Copa....they fell in love."

- I know it isn’t proper to speak it for women, but I want Thailand in Cuba. Kind of. You want it too? Wiem że to nie wypada mówić kobiecie, ale chcę Tajlandii na Kubie. Ty też?
- Like almost man. But I can master myself. Jak każdy mężczyzna. Ale umiem się opanować.
- I see. You can unmaster yourself tonight? Widzę. Możesz “odo panować” siebie tej nocy?
- What’s unmaster? Co to „odopanować”?
- Uncontrollable… Sorry. Nieposkromić… przepraszam.
Ray spojrzał się na mnie.
- Do not you consider yourself a nymphomaniac? Nie uważasz się za nimfomankę?
- Nope. Nie. – wybuchłam śmiechem. – I was waiting more than 20 years! Czekałam na to dłużej niż 20 lat!
- Wanted, even with two years? Chciałaś nawet jako dwulatka? – Raymond się roześmiał.
- No, but … I don’t wanna compute now, what else!? I’m having to compute delta and zero’s? Nie ale… nie chce mi się liczyć teraz, no co jeszcze? Mam obliczyć deltę i miejsca zerowe?
- Sure, you don’t. You don’t look like 30 years old. Jasne że nie. Nie wyglądasz jak 30-latka. - So, wanna ride this night? To co, chcesz jeździć tej nocy?
- But, you will be stronger. Ale ty będziesz silniejszy.
- What you meant? Co miałaś na myśli?
- That you will… You will insist. And you’ll do  utmost meter, like you can do. Że będziesz… nalegał. I będziesz robił to w najszybszym metrum jakim potrafisz.
Ray się szeroko uśmiechnął, spoglądając takim zboczonym wzrokiem. Podobnie i ja, tyle że ja suszyłam zęby. Pieprzę głupoty. A raczej mówię, co mam głęboko w głowie.
- Find some music for it. Znajdź do tego muzykę. – odparł ze śmiechem.
- Fuck. No. We are in Cuba, aren’t we? Kurwa. Nie. Jesteśmy na Kubie, nie?
- We are. Jesteśmy.
- So, take the cubana style. You know pretty songs? Więc, weź jakiś styl kubański. Znasz jakieś ładne piosenki?
- Sounds like Gipsy Kings? Jak Gipsy Kings?
- No, no, no, it’ll be ridiculous. Nie, nie, nie, to absurdalne.
- I’m rather romantic man, flor[1]. Ja jestem raczej romantyczny, kwiatuszku.
- So, express yourself, made-in-heaven man. I’ve ever wanted to do first time with Maid of Orleans song. Więc, wyraź siebie, chłopie rodem z nieba. Zawsze chciałam to zrobić pierwszy raz przy piosence Maid of Orleans.
- Good title for you. Dobra nazwa dla ciebie.
- But I didn’t have OMD vinyl. Ale nie mam płyty OMD.
- Sure, I have. Jasne że mam.
- You have?! Masz?!
- Yes. Plenty. Tak. Mnóstwo.
- You have Made in Heaven? A masz Made in Heaven?
- Maybe. You want Made in Heaven? Może. Chcesz Made in Heaven?
- No! I don’t wanna this song to do it! When I will be old, I’ll be listening Made in Heaven everytime! Nie! Nie chcę tej piosenki do tego! Jak będę stara, będę słuchać Made in Heaven cały czas!
- Don’t wanna remember? Nie chcesz pamiętać?
- Wanna! But not with this beautiful song, dirty! … but, no. I’m dirty, not you. It is when woman have no man, and don’t wanna do it by herself. I’m not like this. But you’re a man, so will you be able to… Chcę! Ale nie chcę łączyć tego z tą piękną piosenką, zboczeńcu!... ale nie. To ja jestem zboczona, nie ty. To jest wtedy, kiedy kobieta nie ma mężczyzny, i nie chce robić tego sama. Ja taka nie jestem. Ale ty jesteś mężczyzną, więc będziesz w stanie..
- Sugar, I would ask you something, but I don’t know that you can feel offened. Kotku, chciałbym ciebie o coś spytać, ale nie wiem czy nie poczujesz się obrażona.
- Go ahead, mr. Chassy-Chassy[2]. Dawaj.
- You love me? Kochasz mnie?
- I don’t feel offened. Yes, I think. Nie czuję się obrażona. Myślę, że tak.
- But love me for what? Ale za co?
- Ehe…hehe… Good question! I… Dobre pytanie! Ja…
- Sometimes I have a feeling that you love me for my body, not me. Czasami mam wrażenie że kochasz moje ciało, a nie mnie.
- Umm… on what grounds, you thought it? Na jakich podstawach to opierasz?
- Because every time we see ourselves, you are pushing me to do it. I feel like prostitute. Bo zawsze kiedy się widzimy, pociągasz mnie do tego. Czuję się jak prostytutka.
- You got me. Masz mnie. – uśmiechnęłam się, przygryzając palec. – It isn’t okay? To źle?
- For me, me as man, it’s very good. I feel like I have woman, which is wanted by every man. But me as me, conscience is yelling at me – buddy, if she only want it? Only it? Dla mnie, mnie jako faceta, to bardzo dobrze. Czuję się że mam kobietę, która jest chciana przez każdego mężczyznę. Ale dla mnie jako mnie, podświadomość krzyczy na mnie – stary, a jeśli ona chce tylko tego? Tylko tego?
- It first told you your Knight of the Night? To pierwsze powiedział ci twój Rycerz Nocy?
- Exactly, exactly. So? Dokładnie, dokładnie. Więc?
- I can told ya’, that I like your temper. So romantic, you know, these days in Frisco, beach, and many, many other. My nature is yelling – Bitch! It’s wonder, not a man! But me as me, I found some bad sides of you. Mogę ci powiedzieć, że lubię twoje usposobienie. Takie romantyczne, wiesz, te dni we Frisco, plaża, i wiele, wiele innych. Moja natura krzyczy – Kurwo! To cud nie facet! Ale jak dla mnie jako mnie, to widzę trochę złych stron u ciebie.
- Good to hear. Dobrze wiedzieć.
- That your romantic personality has one big flaw. Fabric, unable to delete. You’re very, very sensitive. Gently like a virgin. Że twoja romantyczna osobowość ma jedną poważną wadę. Fabryczną, niezdatną do usunięcia. Jesteś bardzo, bardzo wrażliwy. Jak dziewica.
- I knew you as a virgin, and I don’t mind this simile. Znałem ciebie jako dziewicę, i nie postrzegam tego jako podobieństwo.
- Okay, you’re right. But you know what I mean. Show me your manhood, in abstract, tonight. This real, will be needed, too, I think… And if is going about your body, I have no hesitancy. Know that I’m very demanding. Dobra, masz rację. Ale wiesz o co mi chodzi. Pokaż mi swoją męskość, oczywiście abstrakcyjną, tej nocy. Ta realna, też się przyda, tak myślę… A jeśli chodzi o twoje ciało, nie mam wahań. Wiedz, że jestem bardzo wymagająca…




[1] Kwiatuszku.
[2] Chassy Chassy – sl. ang. Przystojniak, sexy, ciacho

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz