Pięć godzin
od przywiezienia, pielęgniarka otrzymała wiadomość że kończą operację. Wraz z
Raymondem ruszyła na korytarz przed blokiem. Tam go zostawiła, a sama weszła na
blok. Właśnie z sali wyszedł lekarz którzy operował, pielęgniarka zagadała do
niego, oboje spojrzeli w rozmowie na
Raymonda, następnie lekarz powiedział coś i pokręcił głową. Pielęgniarka
natomiast zacisnęła wargi i wyszła. Naprzeciw jej wyszedł zaniepokojony Ray,
który był przerażony tym co widział. Był niemal pewien, że nie udało się
uratować ofiary wypadku. Pielęgniarka z niepewną miną zaczęła mówić.
- I’m so
sorry, but we… Jest mi bardzo przykro,
ale…
Raymond nie
słuchał dalej. Po słowie ‘sorry’
podziękował i odszedł. Szedł z zaciśniętymi ustami i zmarszczonymi brwiami.
Sprawiał wrażenie, jakby miał się za chwilę rozpłakać. W recepcji minął policję
i zagubionego agenta, który chciał pobiec za wychodzącym Rayem, ale nie mógł,
gdyż musiał się dowiedzieć, co jest z ofiarą wypadku. Vince wsiadł do
samochodu, odetchnął ciężko. Spojrzał jeszcze raz na budynek szpitala i tym
razem, całe emocje które w nim się zbierały, spowodowały spływ łez po
szczupłych policzkach. Miał całe zeszklone oczy, napuchnięte od łez. Próbował
pozbierać się przez całą drogę, jednak nic mu to nie dało. W mieszkaniu usiadł
przy barze i złożył głowię we własne dłonie, niewyraźnie chlipiąc. Drżącą ręką
sięgnął po szklankę, z trudem nalał sobie do niej wody, i starał się uspokoić.
Spojrzał na swoje odbicie w srebrnej lodówce, po czym nie wytrzymał i cisnął
szklanką prosto w nią i tym razem rozpłakał się na dobre.
Na następny
dzień, do jego mieszkania zapukał listonosz. Drzwi otworzył wyraźnie niewyspany
i zgorzkniały agent.
- Hello, Mr. Williams. Witam panie Williams.
- Hello Billy. What you have for me?
Witaj Billy. Co masz dla mnie? –
otarł opuchniętą i niewyspaną twarz.
- Box. Something’s happened? Paczkę. Coś się stało?
- No, nothing. I’ve just worked all
night. Nie, nic. Tylko pracowałem
całą noc. – skłamał z pełną premedytacją, podpisując odbiór.
Raymond
podpisał się w stosownych dokumentach i zabrał paczkę. Postawił ją na stole.
Był ciekaw, co to jest.
Nadawca: Komenda Policji w Oakland, Kalifornia.
W środku był
czarny skórzany płaszcz, portfel, Beretta, zielono błękitny szalik, na widok
którego Raymond się uśmiechnął, bo był to szal z domu na Phuket Beach. Oprócz
tego były tam ubrania z wypadku.
Raymond
najpierw zabrał się za dokładne przeszukanie portfela. W środku były i jego
dokumenty i jej, parę stów polskich i amerykańskich, karty kredytowe. Nie było
tam nic co mogłoby zwrócić uwagę agenta.
Potem
ubrania z wypadku. W kieszeniach drobne, kilka nabojów do Beretty. Najciekawszy
wydawał się być płaszcz. W jednej kieszeni znalazł potrzaskanego pendrive’a, w
drugiej – chusteczkę. Chusteczkę która była podpisana „Monnie-Bonnie”. Raymond
zorientował się, że ofiara wypadku, spotkała się gdzieś z Monique, jego
siostrą. Największą ciekawośc zwróciła
wizytówka na której było napisane „Ca’s’e’y ;-P” Industries, a po drugiej
stronie 1996 m.
Raymond
wpisał w swoim komputerze ów napis, bez emotikony.
Szukaj
Ca’s’e’y
Czy chodziło ci o Cashey?
Szukaj
Cashey
Czy chodziło ci o Clashey?
Szukaj
Clashey
Czy chodziło ci o Calshey?
Szukaj
Calshey
Czy chodziło ci o Calshity?
Szukaj
Calshity
Czy chodziło ci o Calstishy?
Po kilku
godzinach czy-chodziło-ci-o Ray
doszedł do sensownego wyniku:
Czy chodziło ci o Calstersky?
Zdumiony
kliknął, bo ów link był aktywny.
A drukarka
wypluła za chwilę stosowny dokument, czyli zlepek ostatnich informacji na temat
przeróżnych Calsterskich. O ile większość z nich nie miała dla Raymonda żadnego
związku ze sprawą, tak jego uwagę przykuł jeden jedyny Nicolas Calstersky.
Oczywiście wraz z tym dane śledzące jego osobę.
Z dalszych
kart wynika, że Calstersky codziennie odwiedza Philz Coffee w Civic Center.
Po kolejnej
nieprzespanej nocy, Ray umówił się z Calsterskim i poszedł do Philz Coffee.
Siedział tam aż do godziny drugiej po południu. Wtedy do jego ławki (umówionej)
dosiadł się… Calstersky! Ten Calstersky który był na treningach we Wrocławiu.
Ten sam.
- Hello. You … I know you… Witaj. Ty… Ja ciebie znam… - zaczął
Calstersky.
- We don’t. Nie znamy się.– skończył szybko Raymond. – I’m trying to get to
know something about your industries. Staram się dowiedzieć czegoś o twoim przemyśle.
- I had
these, till I get to the army. Miałem
taki, zanim poszedłem do wojska.
Ray pokazał wizytówkę.
- This is yours, it isn’t? To twoje, nie?
- It is, but Casey project has
denied a few years ago. Tak, ale
project Casey został anulowany kawał czasu temu.
- What was Casey Project? Czym był projekt Casey?
Calstersky rozejrzał
się po kawiarni. Dosyć uważnie i kilka razy.
- The project was aimed at PCs and
mobile tracking of suspects and criminals. It was not widely used in the police
environment, it was an experimental project. Even established. Special Members
participating in the program copied a few dozen memory sticks and asked,
"asylum" for Casey. They had to be scientists, preferably soldiers,
agents, mercenaries. Those with the best. They protect the program, and when
will be needed - to transport the relevant departments. They were the best
protection - if it got into the wrong hands, could harm almost everyone and
especially to ruin the economy. You can find something for everyone. Projekt był wycelowany na śledzeniu
komputerów i telefonów komórkowych kryminalistów i podejrzanych. Nie było to
szeroko używane w środowisku policyjnym, bo był to projekt eksperymentalny.
Nawet zalegalizowany. Specjalni członkowie uczestniczący w programie skopiowali
[program] na całkiem sporo pendrive’ów, i zapytali o „azyl” dla Casey. Mieli
być to naukowcy, najlepiej żołnierze, agenci, najemnicy. Ci z najlepszych.
Ochraniają program, i kiedy jest potrzebny – dostarczają go do odpowiedniego
oddziału. Byli oni najlepszą ochroną – jeśli dostanie się to w nieodpowiednie
ręce, może zrobić krzywdę praktycznie wszystkim, szczególnie może zrujnować
ekonomię. Na każdego coś znajdziesz.
- So, what’s
happened after it? Więc, co się stało po tym?
- After a few years, many of the
"trustees" destroyed the program, to have peace of mind. Once the
leak occurred, and many criminals have access to the list of those who have it.
The last person who had this program was one of the elite special forces
soldiers, from small country. Po kilku
latach wielu powierników zniszczyło program, dla świętego spokoju. Raz zdarzył się
wyciek, i wielu kryminalistów miało dostęp do list osób które to [program] miały.
Ostatnia osoba która miała ten program była jednym z elity sił specjalnych, z małego
kraju.
- Poland. Polska.
- Exactly. Most of the program based
on American and Italian mafia and drug cartels from South America, but they did
not gain information about that person. The information gained only Mafioso. Dokładnie. Większość program bazowało na amerykańskiej i włoskiej mafii, oraz kartelach
narkotykowych z południowej Ameryki, ale nie zdobyli oni informacji o tej osobie.
Informacje te pozyskali tylko mafiozi.
- Meflocci
and Cappano.
- That's right. He had a plug, there
were rumors that used this for his girlfriend. I do not know who she was,
perhaps something akin to someone from our forces. Got the data and poured it.
I helped her, but one day - I swear – she had never return. Tak. Miał wtyczkę, powiadano że używał do tego
swojej dziewczyny. Nie wiem kim była, prawdopodobnie kimś pokrewnym do kogoś z naszych
sił. Miała dane i puściła farbę. Pomogłem jej ale któregoś dnia – przysięgam – nigdy
nie wróciła.
- What does
it mean? On the back? Co to znaczy? Na tyle? – powiedział o pendrivie.
- Probably – it’s place where this
program is hidden. Prawdopodobnie to
miejsce gdzie program został schowany.
- What does “m” means? Co znaczy “m”?
- In Poland, they have no miles,
just meters. In shortened “m”. W Polsce,
nie mają mil, tylko metry. W skrócie „m”.
- 1996 meters, but where? 1996 metrów, ale gdzie?
- It must be favorite place, or
something like that. That, what have 1996 meters, or more. To musi być ulubione miejsce, albo coś w tym
stylu. Coś, co ma 1996 metrów bądź więcej.
- Any ideas,
what it could be? Jakieś pomysły, co to może
być?
- Need to search bridges, parks,
characteristic streets, such as Lombard Street or Golden Gate Park. Należałoby przeszukać mosty, parki, charakterystyczne
ulice, jak Lombard Street, albo Park Golden Gate.
- Golden
Gate. It will be there. Golden Gate. To będzie tam.
- Why do you think that? Czemu tak pan myśli?
- Personal observations. I’m very
thankful. Własne obserwacje. Jestem
bardzo wdzięczny.
- No
problem, but I know you from somewhere. Nie ma problemu, ale znam ciebie skądś.
- Of course, there was no
conversation. Oczywiście, tej rozmowy
nie było.
- Sure. I’ve one question to you. Jasne. Mam jedno pytanie do pana.
- Yes? Tak?
- Why you didn’t wait to wake up
from coma this woman? Dlaczego pan
nie poczekał aż ona się obudzi ze śpiączki?
Ray zbladł.
- But she is dead. Przecież nie żyje.
- Do you
read newspapers? Czy czyta pan gazety?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz