Straciłam
przytomność, chwilę potem, kiedy usłyszałam syrenę karetki.
Obudziłam
się zabandażowana w szpitalu. Obok w oknie stał Ray. Spoglądał w okno, na
świecący Nowy Jork. Trzymał w ręce teczkę, którą zwinęłam z mieszkania, a muszę
dodać że minę miał nietęgą. Obrócił się do mnie i usiadł. Udaję że śpię, może
się czegoś dowiem. Po chwili ktoś wszedł do sali, też jakiś Jack-ass.
- How does she feel? Jak się czuje? – zapytał. – Ray, you look like your mother was
dying… Ray, wyglądasz jakby twoja
matka umierała…
- Greg, she is in critical condition
and surely - in a coma. What am I
supposed to think about it… Greg, ona
jest w stanie krytycznym i na pewno w śpiączce. - mruknął. – I didn’t
spoken with doctor, but you know that I was on medic university. I see, what’s
up. But I must talk with him. Nie
rozmawiałem z lekarzem, ale wiesz że byłem na akademii medycznej. Widzę co jest. Ale muszę z nim porozmawiać.
- What would say when she wakes up?
Probably not - I will not hurt you? Co
jej powiesz jak się obudzi? Prawdopodobnie nie – nie skrzywdzę
cię?
- The worst part is that I know her,
but she didn’t recognize me. It would be better. Once it was simple, beautiful
woman. Quite recently I met her the other, darker side. Do you think that I
would not give her my life? Najgorsze
jest to że ją znam, ale ona mnie nie poznaje. To nawet lepiej. Raz była prostą,
piękną dziewczyną. Całkiem niedawno poznałem jej inną, ciemną stronę. Myślisz
że nie dałbym jej swojego życia?
I w tej
chwili pomyślałam – skąd mnie zna? Ja nie poznałam nigdy takiej osoby, jaką
jest. Może mnie z kimś myli?
- She seduced you, and you're poor in
love. Zauroczyła cię i się zakochałeś,
biedaku.
- No. If I mentioned it a certain
inhabitant of California, dance instructor ... Nie. Gdybym tylko wspomniał o pewnym mieszkańcu Kalifornii,
instruktorze tańca…
- You’re so shy. Jesteś taki nieśmiały.
- That’s my job. She wouldn’t want
me, I’m in her… To moja praca. Nie
chciałaby mnie, jestem w jej…
Rozmowę
przerwał lekarz, który wszedł, aby mnie sprawdzić i przy okazji porozmawiać.
Szkoda że w takim momencie… A instruktor tańca? Przecież to nie Scott. I nie miał brata.
- Hello gentlemen. Before I talk
about health, let me introduce myself. I know that you are the agents, but Iet
me see your badges. Witam,
panowie. Zanim porozmawiamy o zdrowiu, pozwólcie mi się przedstawić. Wiem że
jesteście agentami, ale dajcie mi zobaczyć wasze odznaki.
- Sure. I’m
Gregory Taylor. Jasne. Jestem Gregory Taylor.
- … and, I’m Vincent Raymond
Charles. I ja jestem Vincent Raymond
Charles.
- Nice to meet you. I'm Dr. Harry
Westhampton and lead treatment of this lady. She is in critical condition but
stable. She has broken her right shoulder in two places, broken five ribs and
knee ... That right knee, perhaps earlier was infracted. In addition, the
concussion. I must add that in the left calf was a bullet. I know that one of
you witnessed the accident, which some say that it was suicide, but I know who
you are. Miło mi. Jestem doctor
Harry Westhampton i prowadzę leczenie tej pani. Jest w stanie krytycznym, ale
stabilnym. Ma złamane prawe ramię w dwóch miejscach, złamane pięć żeber i
kolano… to prawe kolano było chyba wcześniej naruszone. Dodatkowo,
wstrząśnienie mózgu. Muszę dodać, że w lewej łydce była kula. Wiem że jeden z
was był świadkiem wypadku, o którym mówi się że był samobójstwem, ale ja wiem
kim wy jesteście.
Lekarz krótko
jeszcze porozmawiał i wychodząc dodał, żeby nie przesiadywać w środku
godzinami, bo może ja się tym denerwuję. No pewnie że mnie to denerwuje. Siedzą
cały czas, gadają, a ja chcę udawać że dalej choruję. I nie powiadomią chamy
dowództwa, no bo jak, skoro Virginia[1] zastrzegła, to nawet
Hewlett się nie dowie. Nikt się nie dowie. Dopiero jak sobie umrę.
- Let’s get
outta here, Ray. Wynośmy się stąd, Ray. –
powiedział Greg i wyszedł.
Vincent
dotknął mojej twarzy, odsunął włosy opadające mi na nos. Pocałował mnie.
- Back to
health, the Sleeping Beauty. Wracaj do
zdrowia, Śpiąca Królewno. – powiedział i wyszedł.
Myślę, no
kurna! Skądś znam ten smak, ten sposób i nawet ten głos. To jest niemożliwe,
nie wiem, czy ja jakąś amnezję mam, czy co? Znam gościa, ale nie potrafię
powiedzieć choćby skąd. Żadnego Raya Charlesa nie znałam, znam tylko jednego Vincenta,
Doyle, ale ten jest z SAS’u, jest anglikiem, ale inaczej wygląda, i jest przede
wszystkim mojego wzrostu, a nie dużo wyższy! Tylko Scott był taki, ale Scott
miał szare oczy a nie brązowe, i miał inne… Zaraz, a CO TO ZA PROBLEM ZROBIC
SOBIE KOLOROWE SZKŁA KONTAKTOWE! Ja nie mogę, nie, nie mogę! Miał tatuaż, na
ręce, jeśli ten Ray, ma taki sam, to oznacza tylko jedno.
Następnego
dnia, około godziny 10-tej przyszedł Greg. Nie udawałam że śpię, i nie spałam.
Czytałam sobie książkę, którą przyniosła mi pielęgniarka, ponieważ strasznie mi
się nudziło, poprosiłam ją o to. Nawet nie wiem jaki tytuł, ważne żeby mieć co
robić. Greg spojrzał na mnie z taką dziwną miną. Podniosłam wzrok z książki na
niego.
- What I’ve done, that you’re
chasing me…? Co takiego zrobiłam
że mnie ścigacie? – mruknęłam.
- We had never chase you. We try to
protect you, but you still we run away. So don’t be surprised that we run
behind you. Nigdy ciebie nie
ścigaliśmy. Staramy się ciebie chronić, ale cały czas uciekasz. Więc nie dziw
się że biegamy za tobą.
- From what
or whom you protect me? Przed czym lub
kim mnie chronicie?
- Against mujahideen from Jalalabad…
You know they came out of prison. You know their secret information that we
have already said. They declared jihad against thee to kill you. You've seen
and known too much, according to them. Przed mudżahedinami z Jalalabadu. Wiesz, że wyszli z więzienia. Znasz
ich tajne informacje, które już zostały ujawnione. Zadeklarowali dżihad przeciw
Tobie aby cię zabić. Widziałaś i wiedziałaś za dużo, według nich.
- Fine. You know Clint Cheyenne? Świetnie. Znasz Clinta Cheyenne?
- Yes, who doesn’t know? He’s head
of California department. You know him? Tak, a kto nie zna? To szef departamentu kalifornijskiego. Znasz go?
- Yes, I
know. Tak, znam.
- …just do not know that Clint has
several other names. I have them, too. Ale nie wiesz, że Clint ma kilka innych imion [i nazwisk]. Ja też je
mam.
- … your friend, also has them? Twój przyjaciel też?
- Yes, but why do you ask? Tak, ale dlaczego pytasz?
- I suppose, I know him, but under
other data. Could you tell me? Przypuszczam
że go znam, ale pod innymi danymi. Możesz mi powiedzieć?
- If he wants to tell you, he would
tell. I can’t, I’m under law. Jeśli
chce ci powiedzieć, to ci powie. Ja nie mogę, jestem pod prawem.
- You are
from CIA, aren’t you? Jesteś z CIA, no
nie?
Nie
odpowiedział na to pytanie. Ani na żadne kolejne. Powtarzał że jest pod prawem
i nie może mówić. Ma tylko mnie pilnować. Przyjdzie Ray, z Ray’em sobie sama
pogadasz – tak mówił. Ale kiedy to nie wie nikt.
Siedziałam
debilnie i czekałam na Vincenta. Do jakiejś 22:00 kiedy lekarz mnie
opierdzielił za to że jeszcze nie śpię. Wkurzyłam się niesamowicie. Kiedy chce
żeby ktoś przyszedł, to nie, a kiedy nie chce, to walą drzwiami i oknami.
Postanowiłam „iść” spać.
Nad ranem
zobaczyłam sylwetkę w oknie. Czyżby Ray specjalnie przychodził nocą, abym z nim
nie rozmawiała?
- Ray?
- Yes, I’m Ray. Sleep. Tak, Ray. Śpij.
- I don’t want to. We need to talk. Nie chcę. Musimy porozmawiać.
- About? –
spytał. O?
- About you. O tobie.
- Well, ask.
No to, pytaj.
- What’s your real name? Jakie jest twoje prawdziwe imię?
- Vincent Raymond Charles.
- I mean – real name. Miałam na myśli prawdziwe imię.
- Okay. My real name is Scott Raymond
MacAllister-Williams. Why you ask? Okej. Moje prawdziwe imię to Scott Raymond
Williams. Dlaczego pytasz?
- Where are
you from? Skąd jesteś?
- El Dorado Hills, near Sacramento.
Why you ask? El Dorado Hills,
niedaleko Sacramento. Dlaczego pytasz?
- You lived some time in San
Francisco? Żyłeś trochę w San Francisco?
- Yes, but why you ask? Tak, ale dlaczego pytasz?
- You know why I’m asking. Show me
your left blade-bone. Wiesz
dlaczego pytam. Pokaż mi swoją lewą łopatkę.
- There? Now? Tutaj? Teraz?
- Here and now. Tutaj i teraz.
Zdjął
marynarkę i usiadł. Rozpiął do połowy koszulę i odkrył lewą łopatkę.
Love lasts forever, only people are changin’.
To on.
- Scott, why don’t you tell me… that
you are you. Scott, dlaczego mi nie
powiedziałeś… że ty to ty.
- It would be too big shock for you.
You are in hospital, now. I shouldn’t do this. To byłby za duży szok dla ciebie. Jesteś teraz w szpitalu. Nie powinienem
tego robić.
- Scotty, I …
- I know. I know you were a special
agent. I know that you aren’t longer. I know that you’re a commando. I don’t
want to complicate your life and let it be. I knew I shouldn’t accept this
order, but I wanted to see you, one more time. And I saw. Because of me you're
lying now in the hospital. I tried to forget about you, but I couldn’t. There,
in Connecticut, you ruined my whole 'forgetfulness'. I will never forget you,
but I cannot stop. Wiem. Wiem że byłaś agentem. Wiem że już nie jesteś.
Wiem że jesteś komandosem. Nie chcę komplikować twojego życia i tak
to pozostawmy. Wiem że nie powinienem przyjmować tego rozkazu, ale chciałem ciebie
zobaczyć, jeszcze raz. I zobaczyłem. Przeze mnie leżysz teraz w szpitalu. Próbowałem
o tobie zapomnieć, ale nie mogłem. W Connecticut zrujnowałaś całe moje zapominanie.
Nigdy ciebie nie zapomnę, ale nie mogę ciebie zatrzymać.
- Why you’re
there? Dlaczego jesteś tutaj?
- I couldn’t leave you. You didn’t
change. I changed, so… Nie mogłem ciebie
zostawić. Ty się nie zmieniłaś, ja tak, więc..
- So? Więc?
- I still love you. But I can’t.
Good-bye, I wish you health. Nadal
cię kocham. Ale nie mogę. Żegnaj, życzę ci zdrowia. – ubierając się, wstał
- Scott!
- What? Co?
- You killed my dog. Zabiłeś mi psa. – zająknęłam głupio.
- I’m so
sorry. If I don’t have to, I
wouldn’t do this. Bardzo przepraszam.
Jeśli bym nie musiał, nie zrobiłbym tego.
- Scott…
please… Scott, proszę.
- I must. Muszę.
Wstałam, i
zaczęłam isć za nim. Co z tego że wolno, ale zawsze.
- Scott, Ray, nevermind, please, don’t
go. I’ve never met better man like you. Please, stay… When I see you… I feel
butterflies in my belly. Scott, Ray,
nieważne, proszę, nie idź. Nigdy nie spotkałam człowieka takiego jak ty. Proszę
zostań… kiedy cię widzę… czuję motylki w brzuchu.
Zatrzymał
się. Odwrócił się do mnie i patrzył ślepo.
- … I don’t wanna be lonely again… Nie chcę być znowu sama… - jęknęłam.
Zaczęłam
ryczeć. I nie dlatego że mnie wszystko cholernie bolało. Bolało mnie
najbardziej serce, bo znowu utraciłabym coś, być może na zawsze. Scott czy tam
Ray westchnął ciężko.
- I gonna
get from the boss. Dostanę od szefa.–
podszedł i mnie przytulił. – Just don’t cry. Really – I can’t. Nie płacz tylko. Naprawdę – nie mogę.
Zza rogu
wyskoczył mój lekarz, a ten wykorzystał sytuację i … wyszedł. Myślałam że szlag
mnie trafi. Początkowo. Potem naprawdę trafił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz