Chanka

Chanka

środa, 21 maja 2014

"Tell me lies, tell me sweet little lies"

Straciłam przytomność, chwilę potem, kiedy usłyszałam syrenę karetki.
Obudziłam się zabandażowana w szpitalu. Obok w oknie stał Ray. Spoglądał w okno, na świecący Nowy Jork. Trzymał w ręce teczkę, którą zwinęłam z mieszkania, a muszę dodać że minę miał nietęgą. Obrócił się do mnie i usiadł. Udaję że śpię, może się czegoś dowiem. Po chwili ktoś wszedł do sali, też jakiś Jack-ass.
- How  does she feel? Jak się czuje? – zapytał. – Ray, you look like your mother was dying… Ray, wyglądasz jakby twoja matka umierała…
- Greg, she is in critical condition and surely -  in a coma. What am I supposed to think about it… Greg, ona jest w stanie krytycznym i na pewno w śpiączce. - mruknął. – I didn’t spoken with doctor, but you know that I was on medic university. I see, what’s up. But I must talk with him. Nie rozmawiałem z lekarzem, ale wiesz że byłem na akademii medycznej. Widzę co jest. Ale muszę z nim porozmawiać.
- What would say when she wakes up? Probably not - I will not hurt you? Co jej powiesz jak się obudzi? Prawdopodobnie nie – nie skrzywdzę cię?
- The worst part is that I know her, but she didn’t recognize me. It would be better. Once it was simple, beautiful woman. Quite recently I met her the other, darker side. Do you think that I would not give her my life? Najgorsze jest to że ją znam, ale ona mnie nie poznaje. To nawet lepiej. Raz była prostą, piękną dziewczyną. Całkiem niedawno poznałem jej inną, ciemną stronę. Myślisz że nie dałbym jej swojego życia?
I w tej chwili pomyślałam – skąd mnie zna? Ja nie poznałam nigdy takiej osoby, jaką jest. Może mnie z kimś myli?
- She seduced you, and you're poor in love. Zauroczyła cię i się zakochałeś, biedaku.
- No. If I mentioned it a certain inhabitant of California, dance instructor ... Nie. Gdybym tylko wspomniał o pewnym mieszkańcu Kalifornii, instruktorze tańca…
- You’re so shy. Jesteś taki nieśmiały.
- That’s my job. She wouldn’t want me, I’m in her… To moja praca. Nie chciałaby mnie, jestem w jej…
Rozmowę przerwał lekarz, który wszedł, aby mnie sprawdzić i przy okazji porozmawiać. Szkoda że w takim momencie… A instruktor tańca? Przecież to nie Scott. I nie miał brata.
- Hello gentlemen. Before I talk about health, let me introduce myself. I know that you are the agents, but Iet me see your badges. Witam, panowie. Zanim porozmawiamy o zdrowiu, pozwólcie mi się przedstawić. Wiem że jesteście agentami, ale dajcie mi zobaczyć wasze odznaki.
- Sure. I’m Gregory Taylor. Jasne. Jestem Gregory Taylor.
- … and, I’m Vincent Raymond Charles. I ja jestem Vincent Raymond Charles.
- Nice to meet you. I'm Dr. Harry Westhampton and lead treatment of this lady. She is in critical condition but stable. She has broken her right shoulder in two places, broken five ribs and knee ... That right knee, perhaps earlier was infracted. In addition, the concussion. I must add that in the left calf was a bullet. I know that one of you witnessed the accident, which some say that it was suicide, but I know who you are. Miło mi. Jestem doctor Harry Westhampton i prowadzę leczenie tej pani. Jest w stanie krytycznym, ale stabilnym. Ma złamane prawe ramię w dwóch miejscach, złamane pięć żeber i kolano… to prawe kolano było chyba wcześniej naruszone. Dodatkowo, wstrząśnienie mózgu. Muszę dodać, że w lewej łydce była kula. Wiem że jeden z was był świadkiem wypadku, o którym mówi się że był samobójstwem, ale ja wiem kim wy jesteście.
Lekarz krótko jeszcze porozmawiał i wychodząc dodał, żeby nie przesiadywać w środku godzinami, bo może ja się tym denerwuję. No pewnie że mnie to denerwuje. Siedzą cały czas, gadają, a ja chcę udawać że dalej choruję. I nie powiadomią chamy dowództwa, no bo jak, skoro Virginia[1] zastrzegła, to nawet Hewlett się nie dowie. Nikt się nie dowie. Dopiero jak sobie umrę.
- Let’s get outta here, Ray. Wynośmy się stąd, Ray. – powiedział Greg i wyszedł.
Vincent dotknął mojej twarzy, odsunął włosy opadające mi na nos. Pocałował mnie.
- Back to health, the Sleeping Beauty. Wracaj do zdrowia, Śpiąca Królewno. – powiedział i wyszedł.
Myślę, no kurna! Skądś znam ten smak, ten sposób i nawet ten głos. To jest niemożliwe, nie wiem, czy ja jakąś amnezję mam, czy co? Znam gościa, ale nie potrafię powiedzieć choćby skąd. Żadnego Raya Charlesa nie znałam, znam tylko jednego Vincenta, Doyle, ale ten jest z SAS’u, jest anglikiem, ale inaczej wygląda, i jest przede wszystkim mojego wzrostu, a nie dużo wyższy! Tylko Scott był taki, ale Scott miał szare oczy a nie brązowe, i miał inne… Zaraz, a CO TO ZA PROBLEM ZROBIC SOBIE KOLOROWE SZKŁA KONTAKTOWE! Ja nie mogę, nie, nie mogę! Miał tatuaż, na ręce, jeśli ten Ray, ma taki sam, to oznacza tylko jedno.
Następnego dnia, około godziny 10-tej przyszedł Greg. Nie udawałam że śpię, i nie spałam. Czytałam sobie książkę, którą przyniosła mi pielęgniarka, ponieważ strasznie mi się nudziło, poprosiłam ją o to. Nawet nie wiem jaki tytuł, ważne żeby mieć co robić. Greg spojrzał na mnie z taką dziwną miną. Podniosłam wzrok z książki na niego.
- What I’ve done, that you’re chasing me…? Co takiego zrobiłam że mnie ścigacie? – mruknęłam.
- We had never chase you. We try to protect you, but you still we run away. So don’t be surprised that we run behind you. Nigdy ciebie nie ścigaliśmy. Staramy się ciebie chronić, ale cały czas uciekasz. Więc nie dziw się że biegamy za tobą.
- From what or whom you protect me? Przed czym lub kim mnie chronicie?
- Against mujahideen from Jalalabad… You know they came out of prison. You know their secret information that we have already said. They declared jihad against thee to kill you. You've seen and known too much, according to them. Przed mudżahedinami z Jalalabadu. Wiesz, że wyszli z więzienia. Znasz ich tajne informacje, które już zostały ujawnione. Zadeklarowali dżihad przeciw Tobie aby cię zabić. Widziałaś i wiedziałaś za dużo, według nich.
- Fine. You know Clint Cheyenne? Świetnie. Znasz Clinta Cheyenne?
- Yes, who doesn’t know? He’s head of California department. You know him? Tak, a kto nie zna? To szef departamentu kalifornijskiego. Znasz go?
- Yes, I know. Tak, znam.
- …just do not know that Clint has several other names. I have them, too. Ale nie wiesz, że Clint ma kilka innych imion [i nazwisk]. Ja też je mam.
- … your friend, also has them? Twój przyjaciel też?
- Yes, but why do you ask? Tak, ale dlaczego pytasz?
- I suppose, I know him, but under other data. Could you tell me? Przypuszczam że go znam, ale pod innymi danymi. Możesz mi powiedzieć?
- If he wants to tell you, he would tell. I can’t, I’m under law. Jeśli chce ci powiedzieć, to ci powie. Ja nie mogę, jestem pod prawem.
- You are from CIA, aren’t you? Jesteś z CIA, no nie?
Nie odpowiedział na to pytanie. Ani na żadne kolejne. Powtarzał że jest pod prawem i nie może mówić. Ma tylko mnie pilnować. Przyjdzie Ray, z Ray’em sobie sama pogadasz – tak mówił. Ale kiedy to nie wie nikt.
Siedziałam debilnie i czekałam na Vincenta. Do jakiejś 22:00 kiedy lekarz mnie opierdzielił za to że jeszcze nie śpię. Wkurzyłam się niesamowicie. Kiedy chce żeby ktoś przyszedł, to nie, a kiedy nie chce, to walą drzwiami i oknami. Postanowiłam „iść” spać.
Nad ranem zobaczyłam sylwetkę w oknie. Czyżby Ray specjalnie przychodził nocą, abym z nim nie rozmawiała?
- Ray?
- Yes, I’m Ray. Sleep. Tak, Ray. Śpij.
- I don’t want to. We need to talk. Nie chcę. Musimy porozmawiać.
- About? – spytał. O?
- About you. O tobie.
- Well, ask. No to, pytaj.
- What’s your real name? Jakie jest twoje prawdziwe imię?
- Vincent Raymond Charles.
- I mean – real name. Miałam na myśli prawdziwe imię.
- Okay. My real name is Scott Raymond MacAllister-Williams. Why you ask? Okej. Moje prawdziwe imię to Scott Raymond Williams. Dlaczego pytasz?
- Where are you from? Skąd jesteś?
- El Dorado Hills, near Sacramento. Why you ask? El Dorado Hills, niedaleko Sacramento. Dlaczego pytasz?
- You lived some time in San Francisco? Żyłeś trochę w San Francisco?
- Yes, but why you ask? Tak, ale dlaczego pytasz?
- You know why I’m asking. Show me your left blade-bone. Wiesz dlaczego pytam. Pokaż mi swoją lewą łopatkę.
- There? Now? Tutaj? Teraz?
- Here and now. Tutaj i teraz.
Zdjął marynarkę i usiadł. Rozpiął do połowy koszulę i odkrył lewą łopatkę.
Love lasts forever, only people are changin’.
To on.
- Scott, why don’t you tell me… that you are you. Scott, dlaczego mi nie powiedziałeś… że ty to ty.
- It would be too big shock for you. You are in hospital, now. I shouldn’t do this. To byłby za duży szok dla ciebie. Jesteś teraz w szpitalu. Nie powinienem tego robić.
- Scotty, I …
- I know. I know you were a special agent. I know that you aren’t longer. I know that you’re a commando. I don’t want to complicate your life and let it be. I knew I shouldn’t accept this order, but I wanted to see you, one more time. And I saw. Because of me you're lying now in the hospital. I tried to forget about you, but I couldn’t. There, in Connecticut, you ruined my whole 'forgetfulness'. I will never forget you, but I cannot stop. Wiem. Wiem że byłaś agentem. Wiem że już nie jesteś. Wiem że jesteś komandosem. Nie chcę komplikować twojego życia i tak to pozostawmy. Wiem że nie powinienem przyjmować tego rozkazu, ale chciałem ciebie zobaczyć, jeszcze raz. I zobaczyłem. Przeze mnie leżysz teraz w szpitalu. Próbowałem o tobie zapomnieć, ale nie mogłem. W Connecticut zrujnowałaś całe moje zapominanie. Nigdy ciebie nie zapomnę, ale nie mogę ciebie zatrzymać.
- Why you’re there? Dlaczego jesteś tutaj?
- I couldn’t leave you. You didn’t change. I changed, so… Nie mogłem ciebie zostawić. Ty się nie zmieniłaś, ja tak, więc..
- So? Więc?
- I still love you. But I can’t. Good-bye, I wish you health. Nadal cię kocham. Ale nie mogę. Żegnaj, życzę ci zdrowia. – ubierając się, wstał
- Scott!
- What? Co?
- You killed my dog. Zabiłeś mi psa. – zająknęłam głupio.
- I’m so sorry. If I don’t have to, I wouldn’t do this. Bardzo przepraszam. Jeśli bym nie musiał, nie zrobiłbym tego.
- Scott… please… Scott, proszę.
- I must. Muszę.
Wstałam, i zaczęłam isć za nim. Co z tego że wolno, ale zawsze.
- Scott, Ray, nevermind, please, don’t go. I’ve never met better man like you. Please, stay… When I see you… I feel butterflies in my belly. Scott, Ray, nieważne, proszę, nie idź. Nigdy nie spotkałam człowieka takiego jak ty. Proszę zostań… kiedy cię widzę… czuję motylki w brzuchu.
Zatrzymał się. Odwrócił się do mnie i patrzył ślepo.
- … I don’t wanna be lonely again…  Nie chcę być znowu sama… - jęknęłam.
Zaczęłam ryczeć. I nie dlatego że mnie wszystko cholernie bolało. Bolało mnie najbardziej serce, bo znowu utraciłabym coś, być może na zawsze. Scott czy tam Ray westchnął ciężko.
- I gonna get from the boss. Dostanę od szefa.– podszedł i mnie przytulił. – Just don’t cry. Really – I can’t. Nie płacz tylko. Naprawdę – nie mogę.
Zza rogu wyskoczył mój lekarz, a ten wykorzystał sytuację i … wyszedł. Myślałam że szlag mnie trafi. Początkowo. Potem naprawdę trafił.



[1] Centrala CIA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz