Chanka

Chanka

piątek, 6 czerwca 2014

"Get your motor runnin' head out on the highway! Lookin' for adventure and whatever comes our way!"

Chciałam się odwrocić, zobaczyć kto to.
- Don’t move! Throw gun! Nie ruszaj się! Rzuć broń!
Rzuciłam Berettę.
- Hands up, legs… Ręce do gory, nogi…
- Widely. Szeroko. – dokończyłam, wkurzona. Wypełniłam polecenie I zostałam zmacana drugi raz. Odebrano mi broń i schowano. To samo miał Jules.
- Bears, get the fuck out here. Miśki, wypierdalać stąd. – ryknął federalny.
Misie się zmyły.
- Cuff her. Good job, Jules, you would be pretty Hoover, as I. Skuj ją. Dobra robota, Jules, będziesz równie świetnym federalnym jak ja.
- Jules, you motherfucking cunt… Jules ty jebana pizdo… - mruknęłam.
- Don’t jive, laid by agent bitch. Nie podskakuj, zerżnięta przez agenta dziwko.
- Je*any lachociąg. – mruknęłam, i splunęłam.
Federalni chcieli mnie wpakować do Jag’a, ale na powitanie wjechali Butch z Ray’em oraz kilkoma M5A5, zanim zdążyli mnie zakuć w kajdany. Rzucili mi jeden, wycelowałam w nich.
- Too lah-di-dah move, bitches! To zbyt pochopny krok, dziwki! – pokręciłam głową.
- Come on aboard, my lay! Zapraszam na pokład, moja lasko! – krzyknął Ray, zaciągając po francusku, udając kapitana statku. W rzeczy samej stał na dachu TIRa.
- Listen up, whores Słuchać, kurwy – zwrócił się do psiarni. – I make your life easier. Sprawię że wasze życie będzie łatwiejsze. – wyciągnął scyzoryk. – Honey – bunny, cover me. Kotku, kryj mnie. – przeszedł na teksański akcent.
- With pleasure. Z przyjemnością. – parsknęłam, z szelmowskim uśmiechem.
- Oh, I know, that you wouldn’t gave me all keys of these cars, and because of that you’re fucking thiefs, I suppose that you can run car without this. But it’s not this day! Oj wiem że nie dalibyście mi wszystkich kluczy do tych aut, i dlatego że jesteście jebanymi złodziejami, przypuszczam że potraficie odpalić auto bez tego. – odwrócił się. – Butch, give me sissy-sissy[1]. Good. I’m here your fucking Santa Claus, and there are my gifts, two to jag, two to police car, and two to ford. Excellent. Honey – bunny, could you? Butch, daj mi sissy-sissy. Dibra. Dzisiaj jestem waszym świętym kurwa Mikołajem, i oto moje prezenty, dwa do jag’a, dwa do radiowozu i dwa do forda. Wybornie. Koteczku, mogłabyś?
- Yes, sugar. Oczywiście, kochanie.
- Now, shall we fuck outta here? Yes? Okay. Repeat after me: We little dicks… Teraz, można się już stąd zmywać? Tak? Okej. Powtarzać za mną – my małe kutasy…
Cisza. Magazynek w powietrze, szelmowski uśmiech.
- Repeat, please, with fuckin’ stomp. We little dicks… Proszę powtórzyć, z jebanym przytupem. My małe kutasy…
- We little dicks… My małe kutasy…
- … had made shit in our pants… zesraliśmy się w gacie…
- … had made shit in our pants…zesraliśmy się w gacie…
- … not under the gun… nie pod bronią…
- … not under the gun… nie pod bronią…
- … we just saw Two Uncles Sams in Kenworth. Tylko zobaczyliśmy dwóch agentów CIA w Kenworthu.
- … we just saw Two Uncles Sams in Kenworth. Tylko zobaczyliśmy dwóch agentów CIA w Kenworthu.
- And… I…
- And… I…
- We are pretty fuckin’ sorry… Jest nam zajebiście przykro…
- We are pretty fuckin’ sorry… Jest nam zajebiście przykro…
- … that we offened this lady. Że obraziliśmy tę panienkę.
- … that we offened this lady. Że obraziliśmy tę panienkę.
- We crave forgiveness… Błagamy o przebaczenie…
- We crave forgiveness… Błagamy o przebaczenie…
- On our knees. Na naszych kolanach.
- On our knees. Na naszych kolanach.
- Right now, on knees bitches! No a teraz kurwa, na kolana!
- Righ… No a…
- Shut up, bastards! Zamknąć się, jełopy! - Honey – bunny, you forgive? Koteczku, wybaczasz?
- Yes, but wait a moment. Tak, ale czekaj jeno moment. – podeszłam do tego co mnie złapał za tyłek. Zdzieliłam w to samo miejsce co wcześniej i w głowę z kolby. - …with no doubt. …bez wątpienia.
- Okay, honey – bunny forgives. Now, I give you advice. Get the fuck outta here, ASAP, Jules! And remember – you, faggots, have been laid by CIA agents. Repeat it, for revision. Okej, koteczek wybacza. A teraz dam wam radę, wypierdalać stąd tak szybko jak to możliwe, Jules! I pamiętać – wy, złamasy, zostaliście wyruchani przez CIA. Powtórzyć, macie to zapamiętać!
- We, faggots, have been laid by CIA agents. My złamasy, zostaliśmy wydymani przez CIA.
- No, no like that. Loud and clear: WE, FAGGOTS, HAVE BEEN LAID BY CIA AGENTS! Nie, nie tak. Głośno I wyraźnie: MY ZŁAMASY ZOSTALIŚMY WYDYMANI PRZEZ CIA.
-We, faggots, have been laid by CIA agents! My złamasy zostaliśmy wydymani przez CIA!
- Thanks, adios muchachos[2]! Dzięki, adios muchachos! – ukłonił się, obrócił i wskoczył do tira. Pojechaliśmy dalej, a za moment wszyscy rozpierzchli się dookoła. Jeden klik i po autach. W szczerym polu.
- Laid by CIA agents… Faggots. Wow, Ray, it’s genius! Wydymani przez CIA… złamasy. Łał, Ray, to genialne! – podniecał się Butch.
- Umm, I think it’s someone’s influence. Umm, ja myślę że to czyiś wpływ. – Ray spojrzał się na mnie, ja się zaczęłam śmiać.
- Who’s, if she isn’t, gonna be best flamer. Kto jak nie ona jest najbardziej niewyparzoną gębą. – dodał Butch. – Sometimes, I felt like she more tells ‘fuck’ or ‘shit’, as I when I’ve been in army. Czasami mam wrażenie że mówi więcej “kurw” niż ja kiedy byłem w wojsku.
- Only when I’m angry. Only… Oj tylko gdy jestem zła. Tylko… - dodałam.
Ray objął mnie i wyszeptał.
- I’m sorry, that you know dirtier side of me. Which is better? Przykro mi że znasz moją niegrzeczną stronę. Która jest lepsza?
- I would like dirtier side. Wolałabym niegrzeczną…
- Perfect, so I’m going to take off your blouse, and… Cudownie, to mam zamiar w takim razie zdjąć twoją bluzeczkę i…
- Ray, please, stop. Ray, błagam skończ. – roześmiał sie Butch. – You don’t see that she’s tongue-tied now? Nah, girl, you know this man at all, now. He’s like sinusoid. Nie widzisz że jest zakłopotana? No, dziewczyno, teraz to go dopiero znasz. Jest jak sinusoida.
- Airy-fairy, I see… No widzę taki marzyciel z ciebie…
- Not this man, which you met in Frisco… Nie taki jakiego poznałaś w San Francisco… - mruknął Ray.
- Or layed in Thailand. Albo tego co cię posuwał w Tajlandii. – chrząknął Butch.
- Thanks, Butch, very much. Dzięki Butch, bardzo śmieszne. – uśmiechnął sie do Butcha Ray. - You lie doggo me, honey –bunny . Odwracasz uwagę [od ważnych spraw] koteczku.
- Fuck you, jive-ass zany man. Wal się, stuknięty durniu.
- With pleasure. Z przyjemnością. – wyszczerzył zęby. – Butch, I have to free my wild animal, could you stop? Butch, muszę uwolnić mojego dzikiego zwierzaka, możesz się zatrzymać?
- Yes, but wait some time… I have to pee, to. Tak, ale poczekaj trochę. Też muszę się odlać.
- Sun, you want, too? Słoneczko, ty też chcesz? – zwrócił się do mnie Ray…
- No, but I’m hungry like a wolf. Nie, ale jestem głodna jak wilk.
- Man was made for hunting eating. I bring something, rawr! Facet został stworzony po to by polować żarcie. Coś przyniosę, rawr!
Zatrzymali się gdzieś na jakiejś relax zone[3]. Spać mi się cholernie chciało, i nawet nie wytrzymałam aż przyjdą tylko usnęłam na fotelu.
- Aww, so cute. Ooo, jak słodziutko. – zaśmiał się Butch, wsiadając od strony kierowcy.
- Oh…- podniósł mi głowę. – Sleeps like log. Śpi jak zabita. – położył torbę na tylnej półce, podniósł mnie. - Gimme blanket. Daj mi koc. – wyszeptał do Butcha. Usiadł sam, posadził na swoich kolanach i oparł mnie na swojej piersi, przykrywając kocem i kładąc rękę na moim brzuchu.
- I’ve never seen other woman, which were pampered as her, in your hands. No nigdy nie widziałem innej kobiety, która by była tak dopieszczana jak ona w twoich rękach.
- I treated these others like one-night stand. Inne traktowałem dość przelotnie.
- This not? A tej nie?
- Absolutely, no. Absolutnie nie?
- I know why. Wiem dlaczego.
- You are playing philosopher again, aren’t you? Grasz znów filozofa, no nie?
- Maybe. You were looking for somebody, who never has been really loved. Like you. You took care of her, caress, et cetera, et cetera. These things are calling love. And you want to be loved by someone. You love someone so strong, that you expect the same strong love. Bingo. You have in arms person, who has never been loved, so she’s thankful for it, and does the same like you. But she don’t have any ideas… Może. Szukałeś kogoś, kto nie był nigdy naprawdę kochany. Jak ty. Opiekowałeś się nią, dopieszczałeś, i tak dalej. Takie rzeczy nazywamy miłością. I chcesz być kochany przez kogoś. Kochasz kogoś tak mocno, że oczekujesz tak samo silnej miłości. Bingo. Masz w ramionach osobę, która nigdy nie była kochana, więc jest za to wdzięczna, i robi to co samo co ty. Ale nie ma żadnych pomysłów…
- So she takes me everytime to, you know what I mean. Więc bierze mnie za każdym razem, wiesz o co mi chodzi.
- Because she don’t know what love is. Bo ona nie wie co to miłość.
- Man, you’re good in it. Go on. Chłopie, jesteś w tym dobry. Mów dalej.
- Meh, I think you’re good pair. Sometimes you’re sensitive, too gentle, then she’s hard like rock, but… One day, you will see her weak side. It can’t be the same day. You told her, that you love? Ech, myślę że jesteście dobrą parą. Czasami jesteś za delikatny, zbyt kruchy, potem ona jest twarda jak skała, ale… któregoś dnia, zobaczysz jej słabą stronę. To nie może być ten sam dzień. Powiedziałeś jej że kochasz?
- Many times. Wiele razy.
- But not in bedroom? Ale nie z łóżku?
- … nope. …no nie.
- In my all life experience with women, I noticed one important thing. If you don’t telling it normally, give her proof of it. You are doing it good. But sometimes you are like fuckin’ pervert. Releasing your masculinity. It’s normal, I know, somebody will wank, you don’t do it… W całym moim życiowym doświadczeniu z kobietami, zauważyłem jedną, ważną rzecz. Jeśli nie mówisz tego normalnie, daj jej tego dowód. Dobrze to robisz. Ale czasami jesteś kurwa zboczeńcem. Upuszczającym swą męskość. To normalne, wiem, ktoś inny by walił konia, ale ty nie…
- How could you know? A skąd wiesz? – zaśmiał się.
- Because you have libido, like no other. I bet my hand cut off, that you every night are thinking of her, and your animal is jumping. Bo masz libido jak żaden inny. Mogę dać sobie ręce obciąć, że każdej nocy o niej myślisz a twój zwierzak skacze.
- Fuck you, Butch, fuck… You could be my father, and you do this role perfectly. Can you teach me, how to use condoms? Pierdol się Butch, kurwa… Mógłbyś być moim ojcem, i wypełniasz tę rolę doskonale. Możesz mnie nauczyć jak się używa prezerwatyw?
Oboje zaczęli się smiać.
- Don’t fuck, that you don’t know… If you don’t, surely you gonna be father. Nie pierdol, że nie wiesz… jak nie, to na pewno będziesz ojcem.
- I’m ready to being. But I know, how to use it. I would have train of children, if I didn’t know, how to use. Jestem na to gotów. Ale wiem jak się używa. Miałbym cały pociąg dzieciaków, jakbym nie wiedział jak się używa.
- Sometimes would be better to … wank. You really have behavior of stallion. Czasami lepiej byłoby … zwalić. Naprawdę zachowujesz się jak ogier na punkcie rozpłodowym.
- Ride Butch, okay…? What’s up with your… Jedź Butch, dobra? Co jest z twoją…
- Trudy? She divorced. Trudy? Rozwiedliśmy się.
- Ah-ha! What you did wrong? Ah-ha! Co zrobiłeś źle?
- Still worked as J. Edgar. That’s why. And if you don’t want loose her, resign of special agency… Pracowałem jako agent. Dlatego. I jak nie chcesz jej stracić, zrezygnuj ze specjalnych…
- I would. But look at this – she’s doing the same work as I do. We must resign both. Mógłbym. Ale popatrz na to – pracuje tak jak I ja. Musimy oboje zrezygnować.
- Sure, if you wanna father some children, she must. Jasne, jeśli chcesz spłodzić trochę dzieci, to ona musi.
- Don’t must, I can do it in every case… Ja nie muszę, mogę to zrobić w każdym przypadku… - roześmiali się… - You procreated, didn’t you? Ty spłodziłeś, nie?
- Yes I did, and I’m proud of myself… Tak, jestem z tego bardzo dumny.
- Look at her face. We would have beautiful kids, wouldn’t we? Patrz na nią. Moglibyśmy mieć śliczne dzieciaki, nie?
- You would be shitty parent. Ale byłbyś gównianym ojcem.
- Why? Dlaczego?
- You would must order your son – oh please, don’t jig every chick! I suppose. Musiałbyś rozkazywać swojemu synowi – no proszę, nie rżnij każdej laski! Tak sądzę.
- Character got after daddy? Charakter po tatuśku?
- Surely. Pewnie.
- How many you have? Ile ich masz?
- Three. Three daughters, four women in home, I work out. All like Trudy – titititi, titititi, tititi, ti! But I love them, as nobody. When you will have your baby on your hands, you understand it. But now, you are in part of Hunting mater. You don’t give birth only by your penis! Trzy. Trzy córki, cztery kobiety w domu, ja wysiadam. Wszystkie ja Trudy – titititi, titititi, tititi, ti! Ale kocham je jak nikt inny. Kiedy będziesz miał swoje dziecko na rękach, zrozumiesz. Ale teraz jesteś w części: łapiemy matkę. Nie urodzisz kutasem!
- I catched, good broad, nice breed, smells good, yummy! But look, at me… I have a good mother, I had. I didn’t have father, you know my story? Złapałem, dobra klacz, niezła rasa, pachnie dobrze, mniam! Ale zobacz na mnie… mam dobrą matkę, znaczy się miałem. Nie miałem ojca, znasz moją historię?
- Nope. Nie.
- I’m kid of American women and Cubana man. When I was four, my mother died in car accident, and by second parent ran away. Forever. Jestem dzieciakiem Amerykanki i Kubańczyka. Kiedy miałem 4 lata, moja matka zginęła w wypadku, a drugi rodzic zwiał. Na zawsze.
- Maybe you don’t know, that he is near to you… Może nie wiesz, że jest tak blisko…
- She told that she met him. In Vegas. Mówiła mi ż go spotkała. W Vegas.
- What he was doing? Don’t feel offened, but … whoremaster? Co robił? Nie czuj się urażony, ale co, był alfonsem?
- No, no. He is an doctor… Nie, nie. Jest lekarzem.
- How is his name? Jak się nazywa?
- Jose Enrique Cortez.
- I’ll find him. Write it in my notes. Znajdę go. Zapisz w moich notatkach.
- Thanks. I’ll be thankful. Dzięki. Będę wdzięczny.
- You wanna told him, what you feel? Chcesz mu powiedzieć, co czujesz?
- Exactly. Dokładnie.
- Good to hear conversation, misters. Dobra rozmowa, panowie. – obudziłam się, przeciągnęłam, ziewnęłam, i wrociłam do wyjściowej pozycji. – What a pity, that you didn’t said – this is my broodmare, and I’m her stallion, let’s do some foals. Co za szkoda że nie powiedziałeś – to moja klacz, ja jestem jej ogierem, zróbmy jakieś źrebaki. – parsknęłam.
- You see this man? He want do you… Widzisz go? On chce ci zrobić…
- I heard, I heard, but I really agree with you, and add – I would be to. Twice shitty parents, can’t be good marriage and… Słyszałam, słyszałam, ale naprawdę się zgodzę z tobą, i dodam że ja też. Bylibyśmy gównianymi rodzicami, nie możemy być dobrym małżeństwem i…
- Whoah, whoah, whoah, madam, do some changes. But you aren’t marriage, to have sex everytime, so be careful. That man likes it like a male-rabbit…! Łoł, łoł, łoł, panienko, zmieńcie coś. Nie jesteście małżeństwem, żeby ciągle uprawiać seks, więc bądźcie ostrożni. Ten facet jest jak królik…!
- And written diary, if I’m not wrong. Piszący w pamiętniku, jeśli się nie mylę.
- This which have Jules? Ten co miał Jules? – zapytał Butch.
- Yes… Tak.
- Plenty of motherfuckers in this institution. Sorry, I was hoping that I tell you it by myself. Mnóstwo skurwysynów w tej firmie. Przepraszam, myślałem że sam ci to powiem.
Nastała cisza.
- … why we are in truck? What is in semitrailer? Czemu jesteśmy w ciężarówce? Co jest w naczepie?
- … in real… there’s nothing. W sumie, to nic. – odparł Butch.
- It’s empty? Jest pusta?
- Yes. Tak.
- For what the fuck we are dragging it? To po chuj to ciągniemy?
- But… It’s not all empty. Ale… całkiem pusta to nie jest.
- What’s there? Co tam jest?




[1] Sissy-sissy – wok. CCCC = C4
[2] Finito, koniec, cześc y’all
[3] Relax zone – miejsce do parkowania tirów i odpoczynku kierowcy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz