Chciałam się
odwrocić, zobaczyć kto to.
- Don’t move! Throw gun! Nie ruszaj się! Rzuć broń!
Rzuciłam Berettę.
- Hands up, legs… Ręce do gory, nogi…
- Widely. Szeroko. – dokończyłam, wkurzona.
Wypełniłam polecenie I zostałam zmacana drugi raz. Odebrano mi broń i schowano.
To samo miał Jules.
- Bears, get
the fuck out here. Miśki, wypierdalać
stąd. – ryknął federalny.
Misie się
zmyły.
- Cuff her. Good job, Jules, you
would be pretty Hoover, as I. Skuj ją. Dobra robota, Jules, będziesz równie
świetnym federalnym jak ja.
- Jules, you motherfucking cunt… Jules ty jebana pizdo… - mruknęłam.
- Don’t jive, laid by agent bitch. Nie podskakuj, zerżnięta przez agenta
dziwko.
- Je*any
lachociąg. – mruknęłam, i splunęłam.
Federalni
chcieli mnie wpakować do Jag’a, ale na powitanie wjechali Butch z Ray’em oraz
kilkoma M5A5, zanim zdążyli mnie zakuć w kajdany. Rzucili mi jeden, wycelowałam
w nich.
- Come on
aboard, my lay! Zapraszam na pokład, moja
lasko! – krzyknął Ray, zaciągając po francusku, udając kapitana statku. W
rzeczy samej stał na dachu TIRa.
- Listen up,
whores Słuchać, kurwy – zwrócił się
do psiarni. – I make your life easier. Sprawię
że wasze życie będzie łatwiejsze. – wyciągnął scyzoryk. – Honey – bunny,
cover me. Kotku, kryj mnie. –
przeszedł na teksański akcent.
- With
pleasure. Z przyjemnością. –
parsknęłam, z szelmowskim uśmiechem.
- Oh, I know, that you wouldn’t gave
me all keys of these cars, and because of that you’re fucking thiefs, I suppose
that you can run car without this. But it’s not this day! Oj wiem że nie dalibyście mi wszystkich
kluczy do tych aut, i dlatego że jesteście jebanymi złodziejami, przypuszczam
że potraficie odpalić auto bez tego. – odwrócił się. – Butch, give me
sissy-sissy[1].
Good. I’m here your fucking Santa
Claus, and there are my gifts, two to jag, two to police car, and two to ford.
Excellent. Honey – bunny, could you? Butch,
daj mi sissy-sissy. Dibra.
Dzisiaj jestem waszym świętym kurwa Mikołajem, i oto moje prezenty, dwa do
jag’a, dwa do radiowozu i dwa do forda. Wybornie. Koteczku, mogłabyś?
- Yes,
sugar. Oczywiście, kochanie.
- Now, shall we fuck outta here? Yes?
Okay. Repeat after me: We little dicks… Teraz, można się już stąd zmywać? Tak? Okej. Powtarzać za mną – my małe
kutasy…
Cisza.
Magazynek w powietrze, szelmowski uśmiech.
- Repeat, please, with fuckin’
stomp. We little dicks… Proszę
powtórzyć, z jebanym przytupem. My małe kutasy…
- We little dicks… My małe kutasy…
- … had made shit in our pants… zesraliśmy się w gacie…
- … had made shit in our pants…zesraliśmy się w gacie…
- … not under the gun… nie pod bronią…
- … not under the gun… nie pod bronią…
- … we just saw Two Uncles Sams in
Kenworth. Tylko zobaczyliśmy dwóch
agentów CIA w Kenworthu.
- … we just saw Two Uncles Sams in
Kenworth. Tylko zobaczyliśmy dwóch
agentów CIA w Kenworthu.
- And… I…
- And… I…
- We are pretty fuckin’ sorry… Jest nam zajebiście przykro…
- We are pretty fuckin’ sorry… Jest nam zajebiście przykro…
- … that we offened this lady. Że obraziliśmy tę panienkę.
- … that we offened this lady. Że obraziliśmy tę panienkę.
- We crave forgiveness… Błagamy o przebaczenie…
- We crave forgiveness… Błagamy o przebaczenie…
- On our knees. Na naszych kolanach.
- On our
knees. Na naszych kolanach.
- Right now,
on knees bitches! No a teraz kurwa, na
kolana!
- Righ… No a…
- Shut up, bastards! Zamknąć się, jełopy! - Honey – bunny,
you forgive? Koteczku, wybaczasz?
- Yes, but
wait a moment. Tak, ale czekaj jeno
moment. – podeszłam do tego co mnie złapał za tyłek. Zdzieliłam w to samo
miejsce co wcześniej i w głowę z kolby. - …with no doubt. …bez wątpienia.
- Okay, honey – bunny forgives. Now,
I give you advice. Get the fuck outta here, ASAP, Jules! And remember – you,
faggots, have been laid by CIA agents. Repeat it, for revision. Okej, koteczek wybacza. A teraz dam wam radę, wypierdalać stąd tak
szybko jak to możliwe, Jules! I pamiętać – wy, złamasy, zostaliście wyruchani
przez CIA. Powtórzyć, macie to zapamiętać!
- We,
faggots, have been laid by CIA agents. My
złamasy, zostaliśmy wydymani przez CIA.
- No, no like that. Loud and clear:
WE, FAGGOTS, HAVE BEEN LAID BY CIA AGENTS! Nie,
nie tak. Głośno I wyraźnie: MY
ZŁAMASY ZOSTALIŚMY WYDYMANI PRZEZ CIA.
-We,
faggots, have been laid by CIA agents! My
złamasy zostaliśmy wydymani przez CIA!
- Thanks, adios muchachos[2]!
Dzięki, adios muchachos! – ukłonił
się, obrócił i wskoczył do tira. Pojechaliśmy dalej, a za moment wszyscy
rozpierzchli się dookoła. Jeden klik i po autach. W szczerym polu.
- Laid by
CIA agents… Faggots. Wow, Ray, it’s genius! Wydymani
przez CIA… złamasy. Łał, Ray, to genialne! – podniecał się Butch.
- Umm, I
think it’s someone’s influence. Umm, ja
myślę że to czyiś wpływ. – Ray spojrzał się na mnie, ja się zaczęłam śmiać.
- Who’s, if she isn’t, gonna be best
flamer. Kto jak nie ona jest najbardziej
niewyparzoną gębą. – dodał Butch. – Sometimes, I felt like she more tells
‘fuck’ or ‘shit’, as I when I’ve been in army. Czasami mam wrażenie że mówi więcej “kurw” niż ja kiedy byłem w wojsku.
- Only when I’m angry. Only… Oj tylko gdy jestem zła. Tylko… -
dodałam.
Ray objął
mnie i wyszeptał.
- I’m sorry, that you know dirtier
side of me. Which is better? Przykro
mi że znasz moją niegrzeczną stronę. Która jest lepsza?
- I would like dirtier side. Wolałabym niegrzeczną…
- Perfect, so I’m going to take off
your blouse, and… Cudownie, to mam
zamiar w takim razie zdjąć twoją bluzeczkę i…
- Ray, please, stop. Ray, błagam skończ. – roześmiał sie
Butch. – You don’t see that she’s tongue-tied now? Nah, girl, you know this man
at all, now. He’s like sinusoid. Nie
widzisz że jest zakłopotana? No, dziewczyno, teraz to go dopiero znasz. Jest
jak sinusoida.
- Airy-fairy,
I see… No widzę taki marzyciel z ciebie…
- Not this man, which you met in
Frisco… Nie taki jakiego poznałaś
w San Francisco… - mruknął Ray.
- Or layed in Thailand. Albo tego co cię posuwał w Tajlandii. –
chrząknął Butch.
- Thanks, Butch, very much. Dzięki Butch, bardzo śmieszne. –
uśmiechnął sie do Butcha Ray. - You lie doggo me, honey –bunny . Odwracasz uwagę [od ważnych spraw] koteczku.
- Fuck you,
jive-ass zany man. Wal się, stuknięty
durniu.
- With pleasure. Z przyjemnością. – wyszczerzył zęby. – Butch,
I have to free my wild animal, could you stop? Butch, muszę uwolnić
mojego dzikiego zwierzaka, możesz się zatrzymać?
- Yes, but wait some time… I have to
pee, to. Tak, ale poczekaj trochę.
Też muszę się odlać.
- Sun, you
want, too? Słoneczko, ty też chcesz? –
zwrócił się do mnie Ray…
- No, but I’m hungry like a wolf. Nie, ale jestem głodna jak wilk.
- Man was made for hunting eating. I
bring something, rawr! Facet
został stworzony po to by polować żarcie. Coś przyniosę, rawr!
Zatrzymali
się gdzieś na jakiejś relax zone[3].
Spać mi się cholernie chciało, i nawet nie wytrzymałam aż przyjdą tylko usnęłam
na fotelu.
- Aww, so
cute. Ooo, jak słodziutko. – zaśmiał
się Butch, wsiadając od strony kierowcy.
- Oh…-
podniósł mi głowę. – Sleeps like log. Śpi
jak zabita. – położył torbę na tylnej półce, podniósł mnie. - Gimme
blanket. Daj mi koc. – wyszeptał do
Butcha. Usiadł sam, posadził na swoich kolanach i oparł mnie na swojej piersi,
przykrywając kocem i kładąc rękę na moim brzuchu.
- I’ve never seen other woman, which
were pampered as her, in your hands. No
nigdy nie widziałem innej kobiety, która by była tak dopieszczana jak ona w
twoich rękach.
- I treated these others like
one-night stand. Inne traktowałem
dość przelotnie.
- This not? A tej nie?
-
Absolutely, no. Absolutnie nie?
- I know
why. Wiem dlaczego.
- You are playing philosopher again,
aren’t you? Grasz znów filozofa,
no nie?
- Maybe. You were looking for
somebody, who never has been really loved. Like you. You took care of her,
caress, et cetera, et cetera. These things are calling love. And you want to be
loved by someone. You love someone so strong, that you expect the same strong
love. Bingo. You have in arms person, who has never been loved, so she’s
thankful for it, and does the same like you. But she don’t have any ideas… Może. Szukałeś kogoś, kto nie był nigdy naprawdę kochany. Jak ty. Opiekowałeś
się nią, dopieszczałeś, i tak dalej. Takie rzeczy nazywamy miłością. I chcesz
być kochany przez kogoś. Kochasz kogoś tak mocno, że oczekujesz tak samo silnej
miłości. Bingo. Masz w ramionach osobę, która nigdy nie była kochana, więc jest
za to wdzięczna, i robi to co samo co ty. Ale nie ma żadnych
pomysłów…
- So she takes me everytime to, you
know what I mean. Więc bierze mnie
za każdym razem, wiesz o co mi chodzi.
- Because she don’t know what love
is. Bo ona nie wie co to miłość.
- Man, you’re good in it. Go
on. Chłopie, jesteś w tym dobry. Mów
dalej.
- Meh, I think you’re good pair.
Sometimes you’re sensitive, too gentle, then she’s hard like rock, but… One
day, you will see her weak side. It can’t be the same day. You told her, that
you love? Ech, myślę że jesteście
dobrą parą. Czasami jesteś za delikatny, zbyt kruchy, potem ona jest twarda jak
skała, ale… któregoś dnia, zobaczysz jej słabą stronę. To nie może być ten sam
dzień. Powiedziałeś jej że kochasz?
- Many
times. Wiele razy.
- But not in
bedroom? Ale nie z łóżku?
- … nope. …no nie.
- In my all life experience with
women, I noticed one important thing. If you don’t telling it normally, give
her proof of it. You are doing it good. But sometimes you are like fuckin’
pervert. Releasing your masculinity. It’s normal, I know, somebody will wank,
you don’t do it… W całym moim
życiowym doświadczeniu z kobietami, zauważyłem jedną, ważną rzecz. Jeśli nie mówisz
tego normalnie, daj jej tego dowód. Dobrze to robisz. Ale czasami jesteś kurwa
zboczeńcem. Upuszczającym swą męskość. To normalne, wiem, ktoś inny by walił
konia, ale ty nie…
- How could
you know? A skąd wiesz? – zaśmiał
się.
- Because you have libido, like no
other. I bet my hand cut off, that you every night are thinking of her, and
your animal is jumping. Bo masz
libido jak żaden inny. Mogę dać sobie ręce obciąć, że każdej nocy o niej
myślisz a twój zwierzak skacze.
- Fuck you, Butch, fuck… You could
be my father, and you do this role perfectly. Can you teach me, how to use
condoms? Pierdol się Butch, kurwa…
Mógłbyś być moim ojcem, i wypełniasz tę rolę doskonale. Możesz mnie nauczyć jak
się używa prezerwatyw?
Oboje
zaczęli się smiać.
- Don’t fuck, that you don’t know…
If you don’t, surely you gonna be father. Nie pierdol, że nie wiesz… jak nie, to na pewno będziesz ojcem.
- I’m ready to being. But I know,
how to use it. I would have train of children, if I didn’t know, how to use. Jestem na to gotów. Ale wiem jak się używa.
Miałbym cały pociąg dzieciaków, jakbym nie wiedział jak się używa.
- Sometimes would be better to …
wank. You really have behavior of stallion. Czasami lepiej byłoby … zwalić. Naprawdę zachowujesz się jak ogier na
punkcie rozpłodowym.
- Ride
Butch, okay…? What’s up with
your… Jedź Butch, dobra? Co jest z
twoją…
- Trudy? She divorced. Trudy? Rozwiedliśmy się.
- Ah-ha! What you did wrong? Ah-ha! Co zrobiłeś źle?
- Still worked as J. Edgar. That’s
why. And if you don’t want loose her, resign of special agency… Pracowałem jako agent. Dlatego. I jak nie
chcesz jej stracić, zrezygnuj ze specjalnych…
- I would. But look at this – she’s
doing the same work as I do. We must resign both. Mógłbym. Ale popatrz na to – pracuje tak jak I ja. Musimy oboje zrezygnować.
- Sure, if you wanna father some
children, she must. Jasne, jeśli
chcesz spłodzić trochę dzieci, to ona musi.
- Don’t must, I can do it in every
case… Ja nie muszę, mogę to zrobić
w każdym przypadku… - roześmiali się… - You procreated, didn’t you? Ty spłodziłeś, nie?
- Yes I did, and I’m proud of
myself… Tak, jestem z tego bardzo
dumny.
- Look at her face. We would have
beautiful kids, wouldn’t we? Patrz
na nią. Moglibyśmy mieć śliczne dzieciaki, nie?
- You would
be shitty parent. Ale byłbyś gównianym
ojcem.
- Why? Dlaczego?
- You would must order your son – oh
please, don’t jig every chick! I suppose. Musiałbyś rozkazywać swojemu synowi – no proszę, nie rżnij każdej
laski! Tak sądzę.
- Character got after daddy? Charakter po tatuśku?
- Surely. Pewnie.
- How many you have? Ile ich masz?
- Three. Three daughters, four women
in home, I work out. All like Trudy – titititi, titititi, tititi, ti! But I
love them, as nobody. When you will have your baby on your hands, you
understand it. But now, you are in part of Hunting mater. You don’t give birth
only by your penis! Trzy. Trzy córki, cztery kobiety w domu, ja
wysiadam. Wszystkie ja Trudy – titititi, titititi, tititi, ti! Ale kocham je
jak nikt inny. Kiedy będziesz miał swoje dziecko na rękach, zrozumiesz. Ale
teraz jesteś w części: łapiemy matkę. Nie urodzisz kutasem!
- I catched,
good broad, nice breed, smells good, yummy! But look, at me… I have a good mother, I had. I didn’t have father, you
know my story? Złapałem, dobra klacz,
niezła rasa, pachnie dobrze, mniam! Ale zobacz na mnie… mam dobrą matkę, znaczy
się miałem. Nie miałem ojca, znasz moją historię?
- Nope. Nie.
- I’m kid of American women and
Cubana man. When I was four, my mother died in car accident, and by second
parent ran away. Forever. Jestem dzieciakiem
Amerykanki i Kubańczyka. Kiedy miałem 4 lata, moja matka zginęła w wypadku, a drugi
rodzic zwiał. Na zawsze.
- Maybe you don’t know, that he is
near to you… Może nie wiesz, że jest
tak blisko…
- She told that she met him. In
Vegas. Mówiła mi ż go spotkała. W Vegas.
- What he was doing? Don’t feel
offened, but … whoremaster? Co robił?
Nie czuj się urażony, ale co, był alfonsem?
- No, no. He is an doctor… Nie, nie. Jest lekarzem.
- How is his
name? Jak się nazywa?
- Jose
Enrique Cortez.
- I’ll find him. Write it in my
notes. Znajdę go. Zapisz w moich notatkach.
- Thanks. I’ll be thankful. Dzięki. Będę wdzięczny.
- You wanna told him, what you feel?
Chcesz mu powiedzieć, co czujesz?
- Exactly. Dokładnie.
- Good to hear conversation,
misters. Dobra rozmowa, panowie. –
obudziłam się, przeciągnęłam, ziewnęłam, i wrociłam do wyjściowej pozycji. –
What a pity, that you didn’t said – this is my broodmare, and I’m her stallion,
let’s do some foals. Co za szkoda że nie powiedziałeś
– to moja klacz, ja jestem jej ogierem, zróbmy jakieś źrebaki. –
parsknęłam.
- You see this man? He want do you… Widzisz go? On chce ci zrobić…
- I heard, I heard, but I really
agree with you, and add – I would be to. Twice shitty parents, can’t be
good marriage and… Słyszałam, słyszałam, ale
naprawdę się zgodzę z tobą, i dodam że ja też. Bylibyśmy gównianymi rodzicami, nie
możemy być dobrym małżeństwem i…
- Whoah,
whoah, whoah, madam, do some changes. But you aren’t marriage, to have sex everytime, so be careful. That man
likes it like a male-rabbit…! Łoł, łoł, łoł,
panienko, zmieńcie coś. Nie jesteście
małżeństwem, żeby ciągle uprawiać seks, więc bądźcie ostrożni. Ten facet jest jak królik…!
- And written diary, if I’m not
wrong. Piszący w pamiętniku, jeśli
się nie mylę.
- This which have Jules? Ten co miał Jules? – zapytał Butch.
- Yes… Tak.
- Plenty of motherfuckers in this
institution. Sorry, I was hoping that I tell you it by myself. Mnóstwo skurwysynów w tej firmie. Przepraszam,
myślałem że sam ci to powiem.
Nastała cisza.
- … why we are in truck? What is in
semitrailer? Czemu jesteśmy w ciężarówce?
Co jest w naczepie?
- … in real… there’s nothing. W sumie, to nic. – odparł Butch.
- It’s empty? Jest pusta?
- Yes. Tak.
- For what the fuck we are dragging
it? To po chuj to ciągniemy?
- But… It’s not all empty. Ale… całkiem pusta to nie jest.
- What’s
there? Co tam jest?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz